Ja się nie tłumaczę

przez 05:57 3 komentarze

Tłumaczenie się zawsze przynosi więcej szkód, niż pożytku. Nieważne, czy tłumaczący się ma rację czy jej nie ma. Dlatego ja nie tłumaczę się nigdy, a jeśli już instynktownie zacznę - staram się szybko urwać temat i nie kontynuować.
Nieważne, czy nie zrobiłam obiadu, czy zapomniałam o spotkaniu, czy nie dodawałam postów na blogu, czy nie uczesałam włosów. Nieważne, czy mam dziś czerwone usta, a jest środek dnia, czy poszłam do kina zamiast w inne miejsce. Nieważne, czy mam na sobie adidasy czy sandały, a może top podczas iście jesiennej pogody. Nie tłumaczę się, bo nie.

Ty też się nie tłumacz!


Przecież nikogo to nie powinno obchodzić, a jeśli już sprawa dotyczy osoby trzeciej - trudno, stało się i żadne litanie tego nie zmienią, Ty zrobiłeś coś innego, niż wymagał od Ciebie świat, więc albo przybij sobie pionę za nonkonformizm, albo pluj sobie w brodę, że zawaliłeś ważną dla siebie sprawę. To Ty tworzysz swój własny świat, nie sąsiadka, ciocia Krysia, ani nawet babcia Maria. Nie tłumacz się, jeśli wiesz co robisz to nie musisz podawać powodów.


PS: Dlatego nie będę się tłumaczyć, a zapowiem, że blog zmienia tematykę na taką bliższą mojej osobowości. Biłam się z myślami od kilku miesięcy i postanowiłam pisać o tym, co mi w tej chwili serce i umysł podsuną. Jeśli będzie to luźny temat - napiszę, jeśli zapragnę polecić Wam jakiś super produkt - napiszę. Nie będę się zamykać w tematyce urodowej, bo nie lubię ram - to miejsce nie ma mnie ograniczać.

A teraz odpowiedz mi na pytanie - tłumaczysz się? :-)

Niemęskoosobowa

O mnie

Blondynka. Zakupoholiczka i miłośniczka pomadek. Kobieta. Z bałaganem w torebce i w głowie. Człowiek. Kochający zwierzęta i ludzi.

3 komentarze:

  1. Tłumaczę się. Zawsze wolę aby druga osoba wiedziała iż miałam powód lub też nie i że bardzo zaluje. Jeśli jest mi to bliska osoba to mimo iż wiem że nie muszę się tłumaczyć bo przecież miałam swoje powody to jednak wolę aby nikt nie poczuł się w takiej sytuacji zignorowany. W momentach blachych jak top jesienią jedynym wytłumaczeniem stosownym jest nic innego jak "jest mi ciepło" i tyle. Ale zawsze jest to wytłumaczenie :) pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  2. O czekam też na inne wpisy niż tylko te o kosmetykach. Zapowiada się ciekawie!

    OdpowiedzUsuń