#6 Pierwsze wrażenie - hybryda Cosmetics Zone

przez 08:49 2 komentarze
Zaznaczę, że jest to mój czwarty manicure hybrydowy w życiu, a pierwszy wykonany samodzielnie. Przez dobre dwa miesiące szukałam idealnego zestawu dla siebie. 
Po pierwsze: Zależało mi na zestawie, który jest kompletny i kiedy przyjdzie do mnie do domu nie okaże się, że zabrakło tego i tamtego i muszę domawiać kolejne elementy, a będę mogła z miejsca przystąpić do tego długo wyczekiwanego pierwszego razu :-)
Po drugie: Nie chciałam wiązać ceny z jakością, ale jak prześledziłam opinie znajomych i Internety wzdłuż i wszerz okazało się, że łatwo kupić Mega zestaw XXXXXXL za grosze, a potem korzystać jedynie z lampy.
Po trzecie: Chciałam mieć możliwość wyboru koloru lakieru hybrydowego. Co jest oczywiste.

Dlaczego hybryda?


Chcę zapuścić paznokcie nie przedłużając ich żelem. Moje naturalne próbowałam przez 3(!) lata. Trzy długie lata odżywek, wcierek, kremów, dbania, chuchania, mycia naczyń i sprzątania w rękawiczkach i.... nic! Paznokcie udało mi się zapuścić 3 razy - na hybrydzie, ale tuż po jej zdjęciu traciłam jednego za drugim. Naprawdę, ani suplementacja od środka, zdrowa dieta, nic nie pomagało na ładne, naturalne, długie paznokcie. Łamały się, rozdwajały. Każdy, nawet najdroższy lakier na najlepszej bazie trzymał mi się maksymalnie 1,5 dnia bez odprysku. Tragedia. Umordowałam się okropnie i postanowiłam zainwestować w swój zestaw.

Czemu chcę robić sama?


Bo nienawidzę terminów. Strasznie nie lubię pilnować terminów, trzymać się planów i moje życie poza pracą i uczelnią staram się zbytnio nie organizować ani dniami ani godzinami. O wizytach bym pewnie zapominała, albo odwoływała i się rozmyślała. Byłabym okropną klientką - wolałam odpuścić to sobie (i innym!) i zainwestować w swój sprzęt.

Cosmetics Zone


Trafiłam na mnóstwo opinii o marce, że jej produkty jakościowo porównywane są do znanej marki Semilac. Wahałam się kilkanaście dni przełączając kolejne zakładki w przeglądarce i zastanawiając się - Semilac czy Cosmetics Zone? Stanęło na tej marce, bo zestaw Semilaca był po pierwsze z lampą LED, a mi zależało na UV no i Semilac narzuca kolor hybrydy... a ja nie lubię, jak mi się coś narzuca.

Skład zestawu:
- lakier hybrydowy color - 15 ml (dowolny kolor z palety)
- lakier hybrydowy base - 15 ml
- lakier hybrydowy top - 15 ml
- remover - 15 ml
- oliwka kosmetyczna zapachowa 15 ml 
- cleaner - 150 ml
- aceton kosmetyczny - 150 ml
- lampa UV 36W w kolorze białym
- waciki bezpyłowe - 250 sztuk
- patyczki z drzewa pomarańczowego
- czterostronny diamentowy blok polerski
- pilniczki - banan i prosty
(skopiowane ze strony producenta)

Wrażenia i relacja


Zestaw zamówiłam tutaj: KLIK W LINK 
Kolor lakieru hybrydowego, jaki wybrałam to PST 13 Pistachio
Zamówienie złożyłam w sobotę, dziś jest wtorek i rano już dzwonił do mnie kurier, że paczka jest gotowa. Szybkość obsługi na duży + 
Rozpakowałam, sprawdziłam lampę, przygotowałam paznokcie, nałożyłam bazę, włączyłam lampę, a ona wybuchła... Wściekłam się, bo nie dość, że tyle czasu wybierałam firmę, żeby się nie zawieść, to wyszło jak zawsze. Zadzwoniłam do biura obsługi klienta i Pan zrobił na mnie naprawdę dobre wrażenie jakością obsługi i mam nadzieję, że to wrażenie się utrzyma i szybko dostanę swoją lampę z reklamacji :-) 
Nie poddałam się, zaczęłam szukać, kto może mi pożyczyć lampę na jeden dzień, bo przecież obiecałam notkę i produkty marki same się nie przetestują. Byłam przeokropnie ciekawa, jak to się będzie nakładało!



I od nowa, cleaner, baza, kolor, kolor, top, cleaner. To samo z drugą ręką :)

Jak wyszło?



Pozalewałam kilka skórek, ale to wina moja, a nie lakieru. Muszę to jeszcze wyczuć. Jakość produktu? Genialne pędzelki! Szerokie, dobrze wyprofilowane. Łatwo się nimi pracowało. Remover do skórek świetny, w 2 minuty pozbył się ich, jak obiecuje producent. Marka zrobiła na mnie naprawdę dobre wrażenie, prócz tej uszkodzonej lampy. Mam nadzieję, że dalsza obsługa nie wywoła u mnie niesmaku, bo naprawdę póki co mam bardzo dobre nastawienie. I ochotę na kolejne kolory (taaak, shopping to to co kocham), jeśli ten, co mam utrzyma się tak długo, jak zakładany przez osoby trzecie (daję tu pewne widełki z uwagi na to, że to mój pierwszy raz).


To co? Do następnego! Za 2 tygodnie wracam z testem noszenia hybrydy, jej ściągania oraz czy Cosmetics Zone uporało się już z reklamacją. Ja lecę pobiegać, a Ciebie zapraszam do podzielenia się w komentarzach opinią na temat lakierów hybrydowych. Enjoy! :)

Niemęskoosobowa

O mnie

Blondynka. Zakupoholiczka i miłośniczka pomadek. Kobieta. Z bałaganem w torebce i w głowie. Człowiek. Kochający zwierzęta i ludzi.

2 komentarze:

  1. Właśnie też przygotowuję wpis na temat hybryd. Także zdecydowałam się zainwestować w zestaw do hybryd, ponieważ chciałam zapuścić paznokcie, które obgryzałam całe życie. Teraz mam piękne i długie migdałki. Jeśli jesteś ciekawa jak wyglądają moje paznokcie to zapraszam do siebie na bloga za kilka dni :P Miłego dnia!
    byania.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. Podobno za dwa tygodnie miałaś wrócić z testem noszenia hybrydy Cosmetic Zone... A tu dupa.

    OdpowiedzUsuń